~ koniec nudzenia^^~
Obudziło mnie miłe
łaskotanie. Otworzyłem oczy i zamarłem. Byłem nagi, a zasypiałem w piżamie. Jak
to jest możliwe? Spojrzałem nad siebie. Moje ręce były przypięte kajdankami do
wezgłowia łóżka.
- Co jest?
Naruto w samych spodniach od dresu, leżał na boku i miaział
mnie piórkiem po brzuchu. Zauważyłem istotną rzecz w całym tym zajściu. Byłem
podniecony. ~ Cholera… co jest?~
- Dzień dobry Sasu…- mruknął mi do ucha. Ton jego głosu…
przeszył całe moje ciało. Przyjemny dreszcz przebiegł wzdłuż mojego kręgosłupa.
- Naruto…- wychrypiałem zaspanym głosem.- Co ty robisz?
-Nic takiego- mruknął.- Postanowiłem się trochę z tobą
zabawić- powiedział i polizał moje ucho. Kolejny dreszcz, kolejna fala
podniecenia.
- Zabawić…?- zapytałem. Powoli doprowadzał mnie do szału.
- Tak… zobaczysz… będzie nam dobrze- wymruczał i zaczął
całować mnie po linii szczęki. Nie mogłem się powstrzymać od westchnienia. Na
ślepo, bo z zamkniętymi oczami, szukałem jego ust. Wpiłem się w nie zachłannie.
Może to nie jest taki zły pomysł? Już parę razy byłem na dole, ale gdy się tak
zabawialiśmy to ja dominowałem. Nie wiem co mam o tym myśleć. To pierwszy raz,
kiedy całkowicie tracę kontrolę.
Poczułem jak palce
Naruto zaciskają się na moim penisie. Westchnąłem i wygiąłem się w lekki łuk.
Chyba spodobała mu się moja reakcja, bo uśmiechnął się i zaczął poruszać ręką.
Czułem się tak niesamowicie zdominowany. Naruto całował mój tors, a jedną ręką
masował moje żebra. Ile bym dał, żeby go w tej chwili dotknąć, przytulić.
Odchodziłem od zmysłów. Jedynie resztką swojej silnej woli
powstrzymałem się od krzyku przyjemności, kiedy zassał się na główce mojej
męskości. Zagryzłem mocno dolną wargę, aż
poczułem meliczny smak krwi w ustach. Po chwili Naruto zaczął poruszać
głową. Najpierw powoli, potem co raz szybciej. Co chwilę zmieniał tępo. Lizał
go i ssał na zmianę. Doprowadzał mnie do białej gorączki. Spojrzałem na niego
spod przymkniętych powiek. Pozbył się swoich spodni. Nawet nie wiem kiedy.
- Naruto!- krzyknąłem kiedy poczułem w sobie pierwszy palec.
Przez chwilę nie poruszał nim, dając mi czas na przyzwyczajenie się.
- Uhm… Naru...- westchnąłem kiedy zaczął poruszać palcem. To
było takie przyjemne uczucie.
- Sasu… dobrze ci?
- Taaak…- szepnąłem. Nie wiem kiedy włożył we mnie następny
palec. Po nim dołączył trzeci, ale coś było nie tak. Czułem to. On coś
kombinował. Co chwilę trafiał w moją prostatę. Fale gorąca zalewały mnie, ale
chciałem więcej. Chciałem jego.
- Sasu… Przygotuj się… Mam zamiar włożyć w ciebie całą moją
dłoń… - wymruczał mi do ucha i mocno pocałował mnie w usta. Nie wiem dlaczego,
ale czułem, że właśnie tego chcę.
- Dobrze…- powiedziałem, gdy się ode mnie oderwał. Po tych
słowach podniosłem głowę i znowu połączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
Naruto ponownie objął moją męskość ręką. W ten sposób odwrócił moją uwagę od
następnego palca wsuwającego się ostrożnie. Rozłożyłem szerzej nogi. Było mi
wygodniej i czułem lepiej jego palce poruszające się we mnie.
-Naruto!- przerwałem pocałunek. – Wolniej… ja… zaraz…
-Naruto!- przerwałem pocałunek. – Wolniej… ja… zaraz…
- Spokojnie…- znów mnie pocałował. Poczułem jak wkłada ostatni
palec, po chwili cała jego dłoń zanurzyła się w moim ciele. Niesamowite
uczucie. Poruszał delikatnie ręką. Było mi tak dobrze…
- Tak… Naruto… tak… pełno!- krzyknąłem kiedy trafił w mój
najczulszy punkt. – Uwolnij moje ręce… - poprosiłem. Od razu sięgnął za moją
głowę i odpiął kajdanki. Przyciągnąłem go do siebie i pocałowałem gwałtownie.
Moja ręka zawędrowała do członka mojego kochanka. Zacząłem nią szybko poruszać.
Chciałem, żeby też poczuł przyjemność z naszej „zabawy”.
- Sasu… chyba nie chcesz, żebym tak szybko skończył co? Ah!
- Uhm… Oczywiście, że mh! Że nie…- powiedziałem. Chciałem
już poczuć go w sobie. Teraz, w tym momencie, natychmiast.- Naruto… wejdź ah…
proszę wejdź we mnie!
Całkowicie straciłem kontrolę nad sobą. Naruto wyciągnął delikatnie
ze mnie swoją dłoń i wszedł we mnie ostrożnie. Od razu zaczął się we mnie
poruszać. To było to! Ułożyłem się wygodnie i oddałem się przyjemności. Co
chwilę trafiał w moją prostatę dostarczając mi tyle doznań. Jęczałem, wyginałem
się i błagałem o więcej.
- Szybciej… Naruto ah!
Szybciej!
- Och! Sasu… jesteś taki… gorący!
Poruszał się szybko i gwałtownie. Czułem, że jest już
blisko. W pewnym momencie chwycił w dłoń mojego członka i zaczął go energicznie
stymulować. Takiej dawki przyjemności nie wytrzymałem i doszedłem z jego
imieniem na ustach.
- SASUKE!- krzyknął i doszedł we mnie. Czułem jak jego
nasienie wypełnia moja dziurkę. Zmęczony opadł na mnie. Obaj mieliśmy ciężki i
nierówny oddech. Po dłuższej chwili delikatnie wysunął się ze mnie. Nadal na
mnie leżąc pocałował mnie mocno w usta. Z zapałem oddałem pocałunek.
- Od teraz wszędzie będziesz mnie nosił na rękach –
burknąłem pod nosem.
- Jak sobie życzysz – powiedział uśmiechając się promiennie.
Przez tego młotka nie ruszę się z łóżka przez co najmniej tydzień!
Okeej jest NaruSasu. Szkoda, że nie pokusiłaś się o fabułę, bo takie bzykanie samo w sobie do mnie nie przemawia. I mimo wszystko motyw ręki wydaje mi się przegięty.
OdpowiedzUsuń"Tempo" zamiast "tępo".
Ale było baardzo gorąco i chyba o to chodziło;)
Okeeeeeej, ogólnie całkiem fajne... ale jedno pytanie... jakim cudem zmieściła się tam ręka O_o xDD
OdpowiedzUsuńByłam tu wcześniej, ale nie miałam chwili, by skomentować..
OdpowiedzUsuńHmm, jestem zaskoczona tą całą dłonią , myślę nawet, że to byłoby raczej trudne do zrealizowania... :)
Cała notka.. No cóż, co by nie mówić, sam seks :p i to jaki hard. Miałaś ciekawy pomysł, szkoda tylko, że nie. Dobralas fabuły, bo dłuższe ciut opowiadanie z takim akcentem mogłoby wypaść świetnie, lepiej, niż obecna wersja. Oczywiste jest jednak, że mi się podoba i tyle, no :)
Pozdrawiam :3
Inata - chan
Hej,
OdpowiedzUsuńNaruto to fajną pobudkę zafundował, uwielbiam kiedy to on dominuje...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
57 yrs old Administrative Officer Garwood Gallo, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like "Tale of Two Cities, A" and Polo. Took a trip to Su Nuraxi di Barumini and drives a Ferrari 375-Plus Spider Competizione. fantastyczna tresc
OdpowiedzUsuń